|
Też miałem ochotę napisać, jak Krzyś, by napisał list do Mikołaja, bo akurat jest dobra pora. Akurat 1 km ode mnie teraz w Finlandii spacerują sobie renifery. Nie będę ich podskubywał, ani tym bardziej mordował, chociaż mięso mają niezłe. Sierść renifera w Finlandii nie cieszy się jakąś nadzwyczajną reputacją. Nie zauwazyłem muszek wykonanych z niej, ani samej sierści w sklepach z akcesoriami muchowymi. Sądzę, że na nasze potrzeby w zupełności wystarczy sierść sarny, łatwo dostępna w Polsce.
Wielu znajomych kupowało wyprawioną skórę renifera, a później przeklinali ją w Polsce, bo strasznie z niej się śmieciło (odpadała sierść).
No, ale jezeli konieczne już jest potrzebna na wyrafinowane gusta naszych ryb wyłącznie sierść renifera albo kapka tego "dzięcioła długonogiego", to nie ma rady. Trzeba wsiąść w samolot i pojechać na drugi koniec świata. Bon voyage!
|