| |
Chełpienie się łowieniem lipieni w okresie ochronnym jest dla mnie z lekka pogięte
Tak jak dla mnie to wiekszym powodem do chełpienia się był ten piekny pstrąg, którego Jurek wypuścił. Rozumiem, ze tu koledze pasuje ?
@Tu mi pasuje.
To żaden problem złowić na tarle i kilkadziesiąt lipieni, tylko po co to robić?
Tak szczerze mówiąc to i po tarle, na początku czerwca nie jest to problem. A po co to robić? No niestety mamy juz takie popieprzone hobby, że kaleczymy ryby. Kto nie chce tego robić może sie wziąć albo za bezkrwawe łowy z kamerą, albo za wędkarstwo rzutowe...
@Wyraziłem się precyzyjnie. Po co to robić podczas tarła?
Myślę, że wkładam nieco kij w mrowisko, ale zobaczymy.
Ja też tak myslę, tylko po co to wkładanie kija? Inni moga zacząć wypominać słynne gdańskie wyprawy niby na morskie tęczaki, a w rzeczywistości na trotki w okresie ochronnym...Zbyt chwalebne to chyba nie było, mimo wypuszczania złowionych ryb (mam nadzieję)
@To, że jestem z Gdańska nie oznacza, że miałem z tymi wyprawami cokolwiek wspólnego. Mam na ich temat dokładnie takie samo zdanie, jak na temat łowienia lipieni na tarle.
Wyznawanie innego światopoglądu jest OK, narzucanie go innym juz nie bardzo...
@Nikomu niczego nie narzucam. To jest FORUM i wyrażam jedynie swoje poglądy. Do tego ono służy. Nigdzie nie piszę, co kto ma robić, a jedynie co ja o tym sądzę. I tyle. Wyjaśnienie kolegi, który łowił na Popradzie wydaje mi się dość sensowne.
Nie zmienia to jednak faktu, że zjawisko łowienia ryb na tarle przez wędkarzy jest powszechne i nie podoba mi się. Bez względu na to co mówi regulamin.
Gonsuh
|