| |
Na klenie zawsze skuteczna była tam klasyczna mokra mucha, dobrze brały na red-tagi i august dun (identyczną jak w poradniku W. Węglarskiego). Co ciekawe suchą (nawet w okresie dość intesywnej rójki) interesowało się jedynie najmłodsze pokolenie, wystarczyło muche lekko przytopić, a od razu zaczynały brać te większe.
Bingo, miałem te same wrażenie co do metody, choć późnym wieczorem, jak kończyłem łowić pewnie lepiej juz było przeplątać się na suchą. Parę zbiórek było "słychać"
Pozdro,
Darek
|