|
Z użytkownikiem nawet, jeśli nazywa się PZW nie jest tak źle, jest łatwiej niż z ludźmi. Użytkownik pobłogosławi i przyklaśnie, da glejt i pozwolenie. Tylko trzeba się do niego zwrócić, trzeba uzasadnić, przedstawić sprawę, wyłożyć kawę na ławę. To muszą zrobić ludzie, muszą też wziąć łopatę do ręki zamiast kija.
Jeżeli tego nie zrobią to żwiru nie będzie. A zresztą, komu dzisiaj zależy na jakimś tam Kanale Szczakowskim...
To nie ględzenie, to taka mała prowokacja ;).
pzd
|