Odp: Ludzka głupota nie ma granic
: : nadesłane przez
Józef Jeleński (postów: 1785) dnia 2005-11-20 18:04:52 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
No ale na pewno nie chcesz jechać nad Żylicę i robić coś za użytkownika rybackiego? To on musi podjąć decyzję. Ja bym po prostu złożył doniesienie do prokuratury o zniszczenie majątku narodowego, jakim są ryby żyjące w wodach płynących i podał prawdopodobne przyczyny i rejon poszukiwania sprawców. Rybom, tym padłym, już nic nie pomoże, a odłowy tych trochę chorych mogą je też wykończyć. Bo przecież łowiąc chore, będzie się także łowiło i zdrowe - a te ostatnie , przez kontakt i uszkodzenia też się będą zarażać.
Czasem trzeba się pogodzić z klęską, a chore "wojsko" pozostawić dla samoistnego wyleczenia lub zdechnięcia. Moim zdaniem dalsze manipulacje rybami mogą tylko zaszkodzić. Natomiast osaczenie sprawców wystąpienia pleśniawki będzie łatwiejsze dla prokuratora, który wraz z policją będzie mógł wykorzystać środki operacyjne i miejscowych konfidentów.