|
Poza łososiowatymi na muche łowiłem okonie na małe puchowczyki z użyciem pływającego sznura(łowisko miało 1.5 metra głebokości). Puchowce ściągałem do siebie ok 20cm pociągnięciami sznura. Zabawa była pzrednia, czesto trafiały mi się dublety, niestety wielkość okoni oszałamiająca nie była (15-25cm). Zdecydowanie na spinning brały większe sztuki.
Poza okoniami ogromnie podobało mi się łowienie wzdręg na suchą muszke. 25-35 centymetrowe wzdręgi potrafią naprawde pokazac jak silnymi są rybami. Duże wzdręgi są niezwykle płochliwe, dlatego ostatni odcinek przyponu zdecydowanie 0.08mm!
Płocie nie chciały już tak ochoczo atakować suchych muszek, udało przechytrzyć mi się dopiero na leciutkie nimfy z opadu(zresztą była to także bardzo skuteczna metoda na okonie).
Wydaje mi sie, iż przy obecnym pogłowiu ryb łososiowatych i na terenach ubogich w rzeki górskie; nizinne drapieżniki i tzw."biała ryba" mogą być całkiem niezłą alternatywą do połowów na sztuczną muchę.
Wodom Cześć-Tomasz Talarczyk
|