| |
Witam dawno nic nie pisalem na forum(brak czasu ), mieszkam w Vancouver i wybieram sie w czerwcu do polski ,nie na dlugo lecz bede od 1czerwca do24.Czy jest sens zabierac wedke i muchy ,bede w okolicy Raciboza na slasku i Naleczow w Lubelskim ? czy mam szanse gdzies tam przyjemnie powedkowac ?
Robert
Z Raciborza masz kilka mozliwosci:
1. Biała Głuchołaska: ~100 km, miejscowosc Gluchołazy - Bodzanów. Przyjemna rzeczka ze sporym poglowiem lipienia, troszke slabiej z potokiem, zdazaja sie teczaki, ktore uciekna z Czeskiej Republiki.
2. Ta sama rzeka tylko po drugiej stronie granicy  Bela Jasenicka, licencje mozna kupic w Jaseniku ~30 PLN. Rzeka ta sama a jednak inna he he. Jak pojedziesz to sie przekonasz...
3. Biała Lądecka: ~170 km, miejscowosc Lądek Zdrój (odcinek miejski obreb ochronny) sliczna rzeczka z duzymi "mozliwosciami" na wieksza rybe. Sporo potoka, o lipieniu nie wspomne... jest go tam za duzo.
4. Nysa Kłodzka: ~200 km, to juz spora Rzeka, warto odwiedzic Morzyszów i Bardo Śląskie. Warto sie zainteresowac przed wyjazdem jaki jest stan wody... dlugo sie czysci po opadach.
5. Bóbr... no to juz ~300 km...
6. Wisła: ~80-100 km w zaleznosci jak wysoko w gore rzeki pojedziesz. Pstrag, pstrag i klenie... nuda 
7. Soła: ~150 km... dawno nie bylem na gornej; podobno byly jakies zatrucia, ale nie wiem na jakim odcinku (moze ktos zorientowany cos napisze). Rzeka naturalnie podzielona na "gorna" i "dolna" z granica na J. Żywieckim. Bylem niedawno na "dolnym" odcinku w okolicach Bielan. "Cos" sie wieszalo, ale jak Maciek Wilk smutno skomentowal: "do jesieni juz tego nie bedzie w rzece..."
8. Skawa: ~170-190 km . Poczytaj watek Krzyska Atkisa, tam jest wiecej informacji niz ja moglbym Ci udzielic
9. Dunajec: ~250 km (koniecznie trzeba odwiedzic Białke Tatrzańska!!!!) to juz big game
Nie wiem nic na temat Lubelszczyzny, moze Michał Lisiecki zdradzi cos ciekawego, to chyba jego "teren".
Pozdro
Sławek
P.S. Raciborz to moje rodzinne okolice, z mucha zawsze mozesz wybrac sie na Odre pomeczyc klenie lub wyskoczyc na odcinek graniczny rzeki Opava w okolice Branic (wielka niewiadoma, mozesz zlapac wszystko... i nic ) no i na moja ulubiona Rudę (pieszczotliwie Rudka ) odcinek lesny miedzy Kuźnią Raciborską a Rudami powinien Ci dac niezle w "kosc".
|
