|
A cóż ma ciernik wspólnego z polityką? Toż to dieta a nie polityka... Mnie chodzi o wspólną politykę, a właściwie dominujący w niej pogląd, że w celu zachowania dzikich populacji nie jest potrzebne (a nawet jest szkodliwe) wpuszczanie udomowionych hodowlanych osobników wspomaganego gatunku. Co do ciernika, czy innej diety, to w Myślenicach tęczak nie ma czasu dobrze się zastanowić nad dietą. Sam jest smacznym ciernikiem dla Homo sapiens muszkarenzis nawiedzających Rabę w odmianie suchej, mokrej i podwodnej.
|