|
To ja zostanę adwokatem diabła i powiem Ci, że było sporo wody której można było zostać właścicielem, za bardzo małe pieniądze i wcale nie było zainteresowanych. PZW nie rzucało kłód pod nogi i co.... i gucio. Nikt się nie zgłosił lub nikt prócz PZW. Łatwiej jest siedzieć i klepac w klawiaturę. Ludzie z pieniędzmi się nie garną do tego typu działalności bo nie jest to straszny interes i tyle. Trzeba mieć pieniądze, być nawiedzonym i mieć wiedzę - najlepiej wszystko razem. Więcej powstanie pól golfowych, prywatnych stadnin, luksusowych jachtów, prywatnych odrzutowców itp. niz będzie prywatnych wód. Stereotyp wędkarza w Polsce to typ w kufajce lub niegroźny wariat uciekający od żony. To nie przynosi splendoru, tym nie warto pochwalić się w klubie biznesu, to nie Anglia. Proszę sie obudzić, pojechać na lipienie lub popilnować trących się pstrągów.
|