|
Witam, byłem w ostatnim tygodniu dwa razy w Winiarach i nie było tragicznie.Lipienie zbierały suszki, udało mi sie skusić pare na maleńką popielatke i cdc, skuteczna tez była brązka i mała zielona nimfka na długim sznurze, poza tym uwiesiły mi sie dwa potoki niestety.Mysle ze warto wyskoczyć i poszukać lipieni na płaniach inie zrazac sie ze to maleństwa bo miedzy tymi małymi których troche zauwazyłem kreca sie wieksze, ale naprawde trudno je dopaść.A widoki jesienne pierwsza klasa.Jeśli będziecie to zwracajcie uwage na rzutki kłusownicze, sznurek od snopowiązałki przywiazany do kamienia, na kńcu ciezarek i przypon z żyłki z robalem na haku.Udało mi sie zlikwidować 3 sztuki.Pare fotek z rzeki umieściłem w galerii.
|