|
Serdecznie przepraszam Panie Józefie. Oczywiście że "ó". Wychodziłem do pracy i z rozpędu przeoczyłem. Moje klenie wychodziły w zimie do 5 cm woblerka, który stukał o dno i były to spore rybki, tak w granicach 50-56 cm. Były to pojedyncze brania, ale za każdym razem. Co ciekawe, w miesiącach wiosennych i letnich, łowiąc na suchą muchę pod tamą na Dąbiu(Kraków), przez cały dzień wychodziły do muszki bolenie. Klenie natomiast, brały tylko i wyłącznie po zapadnięciu zmroku.Pozdrawiam.
|