|
Mówiliśmy o muszce. Wyjątki się zawsze trafiały, też przypominam sobie grubasy z kwietnia z dużej wody na muddlera. Ale to są wyjątki - a na spinning już dawno nie łowiłem, to nie wiem. Nie podejmuję się złowić teraz klenia na Rabie na muszkę - choć oczywiście nie da się wykluczyć, że taki cud się stanie. I w tym sensie ta temperatura, zrestą wzięta z aktywności kleni w przekraczaniu przepławki, mierzona rano, czyli nawet wyższa w południe. Jakoś mi się to korelowało z tęgim braniem kleni na muszkę i owoce. Jak nie było czereśni, to na banany.
Jeśli kogoś zmyliły klenie przed dwoma tygodniami, to przepraszam, i powiem, że czyściliśmy staw w Myślenicach i kilkanaście kleni używanych tam jako "odkurzacze" glonów wywaliliśmy do rzeki. Przywyczaiły sie do granulatu i pewnie z rozpędu wzięły na brązkę. Jeszcze raz przepraszam, ale urosły za duże i nie było żadnej innej rozsądnej alternatywy co z nimi zrobić.
|