|
Jeżeli już, to właśnie tłum wyłowi. Oprócz tego rozdepcze.
Nie ma większego sensu zmniejszanie limitów w sytuacji "powszechnego" czyli nieograniczonego dostępu do wody w łowiskach, w których nie ma sukcesywnego, cykllicznego uzupełniania ryb do wyłowienia (jakw Rabie). W łowiskach,w których ryby maja dorosnąc od narybku (naturalnego czy hodowlanego) liczba ryb w wodzie jest ograniczona. I nie ma ich na tyle, żeby zaspoic wszystkich chętnych, których dramatycznie przybywa, zwiększają częstotliwość wędkowania, zwiększają jego skuteczność.
Nie ma sensu ograniczac limitów dziennnych w sytuacji kiedy średni połów dzienny jest poniżej tego limitu. Taki limit niczego nie ogranicza. W normalnym łowisku, natomiast, średni połów dzienny oscyluje wokół 1, 2 do 3 rtyb dziennie na "głowę", niezależni od limitu dziennego. Limity tylko służą zachęceniu "klientów" Jak hasła reklamowe. Ogloszenie "możesz zabrac dziesić ryb dziennie" nic nie mówi o tym, że "i tak zabierzesz przeciętnie tylko półtorej". A gospodarowanie na wodach opiera się na statystyce.
To samo z limitem dziennym w przypadku niedoboru ryb. Ograniczenie limitu do 1 szt. dziennie nie zmienia faktu, że "i tak przeciętnie zabierzesz 0,3 ryby dziennie". I jest to niezalezne od tego czy limit wynosi 1 czy 3 ryby. Dopiero ograniczenie presji prowadzi do efektów. 1000 wędkarzo/dniówek z średnim połowem 0,3 ryby to taki sam efekt eksploatowania wody jak 200 dniówek po 1,5 ryby średnio. Dla komfortu łowienia to o wiele większy efekt, a dla pięciokrotnego wzrostu średniego połowu warto pięciokrotnie ograniczyć presję. I dodatkowo zrekompensowac koszty utrzymania takiego łowiska.
alternatywą jest lowisko Put & take, gdzie dla tego 1000 chętnych wpuszcza się co tydzień nowe ryby (to tez zarybienie, gdyby ktokolwiek wątpił, tylko innym asortymentem) i można utrzymac poziom 1,5 ryby dziennie tylko to wymaga pracy i kosztów, bo wtedy trzeba 1500 ryb, a nie 300. Jak rozważaliśmy tu już nie raz - duże ryby w łowisku mniej kosztuja niż rosnące z narybku. Przy dużej presji Put & Take jest jedynym rozwiazaniem.
System, który teraz mamy jest absolutnie nienormalny i z definicji nie jest w stanie zapewnic warunków wedkowania dla wędkarzy. Nie ma się co samooszukiwać.
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
|