|
I to całoroczne, sądząc po śladach to jest to jedno wielkie tarlisko z największym nasileniem weekendowo-nocnym.Choć jak widać i już pora popłudniowa ma wzięcie:)Lepiej poruszać sie brodząc w rzece bo na brzegu można wdepnąć w pozostałości po tych tarłach:)
To jednak mało uciążliwy problem.Gorsze od "tarlaków" są obwożne myjnie samochodowe.W lecie problem nagminny, samochody uznanych marek parkujące przy brzegu i opłukiwane z piany woda z rzeki, a 10 metrów wyrzej żonka i dzieci.Aż sie noż w kieszeni otwiera i kamień sam do ręki wskakuje...Raz mi sie zdarzyło, bo słuchać nie chciał że tak nie wolno:)
|