|
Kubie (Chruszczewskiemu) zapewnie chodziło o wypowiedz Ruki’ego.
Natomiast sam tez nie do końca wyjaśnia zagadnienie. Przede wszystkim sztuczna muszka wchodzi w „grupę” przynęt sztucznych (§ 3 pkt.2f RAPR PZW). Niepotrzebne jest też żadne dodatkowe obciążenie takiego zestawu, już samo zastosowanie spławika (§ 6 pkt.3g) powoduje zaliczenie takiego zestawu do przynęt sztucznych. Oczywiście cokolwiek oznacza określenie „spławik”, nie mylić z „indykatorem”, czyli wskaźnikiem brań (zadanie spławika chyba są szersze). Różnice są dość subtelne, niemniej są. Tak samo wystarczy zastosować jakiekolwiek zewnętrzne dociążenie zestawu (bez spławika) i już mamy sztuczną przynętę (§ 6 pkt.3d), czyli łowienie dozwolone na wodzie dopuszczającej przynęty sztuczne, co z kolei obliguje do użycie wyłącznie pojedynczej przynęty. Na wodach niektórych Okręgów nie jest dozwolone dodatkowe obciążanie przynęt sztucznych, więc pozostaje tylko zestaw mucha (dowolna, nawet na kotwiczce) i spławik. Oczywiście wszystko to dotyczy wód będących w gestii PZW, inni dzierżawcy wód mogą mieć całkiem odmienne regulaminy.
pozdr.
BT
|