|
Staszku pewnie bym też odniósł takie wrażenie bo tak jak napisałem na pierwszy rzut oka nic szczególnego ot żwirownia ale... jako że zwiedziłem już sporo komercyjnych łowisk w okolicy mogę powiedzieć że pod względem kultury, zainteresowania ze strony gospodarzy oraz samej infrastruktury stawiam je w moim rankingu bardzo wysoko...
Pstrągi są dostępne wszędzie bo już się rozeszły ale... najlepszym miejscem są 3-4 pierwsze pomosty oraz pomost przy którym cumują łódki.
Jeśli chodzi o muchy to sprawdziły mi się puchowce (na które były mocne brania), tylko nie flagowe typu "żarówa" a w stonowanych barwach, jako skoczka używałem palmerów.
Słyszałem że w planach jest zarybienie żwirowni dużą ilością drapieżnika (szczupak), jeśli to się powiedzie to znajdzie on tu doskonałe warunki do rozwoju. Możliwe że powstanie w ten sposób dobre miejsce do treningów... takie mini - Unichowo
Pozdrawiam,
Karol
|