 |
Odp: głowacica - wróg czy przyjaciel
: : nadesłane przez
Paweł Augustynek-Halny (postów: 284) dnia 2005-10-06 22:15:09 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl |
|
Rzek z dorzecza Dunaju to wiele nie ma - jedna, i to chyba już od dawna bez głowacic, tylko nie rozumiem po co, mimo walorów sportowych, wprowadzono ją do rzek gdzie nigdy jej nie było?Jesli chodzi o brak skutecznego drapieżnika, to skoro jej tam nigdy nie było, czyli skutecznego drapieżnika, to po co ma być?
Może ten cytat pomoże ( cały artykuł na http://www.ww.media.pl/schemat.php3?Bz=1&ID=3082 ):
Przed drugą wojną światową, głowacica w Polsce występowała dość licznie w Czeremoszu oraz sporadycznie w Prucie (obecnie Ukraina). Po wojnie i zmianie granic Rzeczypospolitej, głowacica bytowała początkowo tylko w Czarnej Orawie należącej do dorzecza Dunaju. Po zaniku łososia i troci w karpackich dopływach Wisły (zabudowa rzek zaporami) zdecydowano się wprowadzić do tych wód głowacicę. Trzeba jednak przyznać, że aklimatyzację głowacicy do dorzecza Wisły planowano już przed przeszło stu laty ( dr J. Zawisza - "Wiadomości Wędkarskie" nr 12`1950). Zdołano to jednak zrealizować w początku lat sześćdziesiątych. Intensywne zarybianie polskich wód głowacicą rozpoczęto w 1961 roku. Sprowadzono wówczas narybek głowacicy pochodzący z rzek czechosłowackich oraz Czarnej Orawy i zarybiano nimi Dunajec oraz Poprad.
Jak więc widać chodziło o zastąpienie łososia i troci.
|
|
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
|
|
Nadawca
|
Data |
|
Odp: głowacica - wróg czy przyjaciel [2]
|
|
06.10 22:20 |
|
Odp: głowacica - wróg czy przyjaciel [1]
|
|
06.10 22:22 |
|
Odp: głowacica - wróg czy przyjaciel [0]
|
|
06.10 22:26 |
|
|
|
|