|
Dlatego na wyprostowanym sznurze nie zacinam. Zresztą zawsze układam kij "po sznurze". Na początku ciężko było zapanować nad odruchem szarpania wędką, ale z czasem przyszło. Można co najwyżej pociągnąć sznur ręką, ale też z wyczuciem.
Po suchej to najfajniejsza metoda
Dobra 20tka wystarcza. Nie ma u nas ryb, które wymagałyby czegoś mocniejszego, no chyba że bolenie.
pzdr
Ł.G.
|