|
Po to by wędkarze nie ścigali lipienia, a skupili się na tęczaku, którego wpuszczono w starannie wybranych miejscach.
No tak - zgadzam sie z tym, ale nie uwazasz, ze jezeli zalozeniem jest, ze wedkarze maja szybko wylowic teczaka to jest to marna ochrona lipienia?
Zastanowmy sie jakie to przynosi efekty:
- tłumy nad woda, ktore w poszukiwaniu teczaka depcza rzeke i nieraz nawet nie swiadomie niszcza gniazda tarlowe pstraga,
- stada klusownikow z wedka, dla ktorych liczy sie mieso. Przyciaga ich tanie mieso teczka, a jak sie przy okazji potok trafi, to w leb tez dostanie.
Nie jestem wrogiem teczaka w naszych wodach. Nie jestem wrogiem zarybienia Dunajca teczakiem. Wierze, ze nowi ludzie w ZO NS maja dobre intencje, ale chyba sie do tego od troche zlej strony zabieraja. Trzeba ich pochwalic za trafna decyzje o ochronie lipienia. Ale nie podoba mi sie gospodarka, gdzie podaje sie na tacy mieso ponizej kosztow ich wytworzenia, mysle ze te utopione pieniadze mozna by bylo korzystniej spozytkowac.
Pozdrawiam Zbyszek.
PS. Moze my tu dorabiamy piekne teorie, a chodzilo tylko o to, ze nowy cezar slucha ludu ktory chce chleba i igrzysk?
|