|
Ja też kiedyś byłem kontrolowany przez zawodowych strażników , ale to było dawno , a w ubiegłym roku niemal się załapałem , ale strażnikom nie chciało się przejść do mnie ok 60 m , skontrolowali tylko wędkarzy przy których się zatrzymali , po czym odjechali . Do tego ze 2 razy zdarzyła mi się kontrola społecznej straży , ale oni i tak niewiele mogą i na "twardych kłusoli " są za słabi i bez argumentów
|