| |
"Namaste" hehehe.
Pamietam tez ten czas, początek 90 lat. Zawaliłem wtedy egzamin i z żalu pomkąłem na ryby do Krościenka. Stałem w mocnym nurcie a tu nagle ktoś mnie trącił i poprosił o kartę. Jeszcze póżniej, jakiś miesiąc może dwa, spotałem się z kontrolą. W następnych latach kontrole jednak zanikły. Pozdr.
|