|
...
Powyższy scenariusz może jest zbyt czarny...
Witam,
Chyba niegdy nie startowałeś w zawodach, nie mówiąc o sędziowaniu. Po pierwsze łowiąc podczas zawodów jeszcze nigdy nie widziałem żeby jakaś martwa ryba spływała mi koło nóg - a biorąc pod uwagę ilu wedkarzy łowi powyżej i te Twoje 80% to powinno byc biało w rzece.
Weź za to np. ile korzyści jest z takich zawodów, dla przykładu JLS - startowało 158 zawodników, każdy z nich wpłacił 340zł startowego co daje 53720 zł - pomijając koszta zawodów Okręg zawsze coś zarobi, co moze pózniej inwestować w gospodarkę wody. Do tego weź pod uwagę ile zarobią miejscowi u których można wynająć sobie pokój itp.
Z wyników zawodów okręg dostaje "darmowe" dane które następnie są analizowane przez ichtiologów.
A czy jeżeli wymiar byłby 31cm - to by było lepiej? Tak samo by wszyscy gonili z 30,5 do miary.
Pozdrawiam,
Jakub
|