|
Ja miałem dwa miarowe lipienie w okolicy Wadowic przez 7 lat, mój znajomy trzy, ogólnie rozpacz NIE DO UWIERZENIA..... a to piękne miejsce przy blaszanym moście (niby przełom)to raj kłusowników bo odkąd trwa budowa, to tych rejonów nikt nie pilnuje. Występuje jelec, ukleja, świnka raczej wyrżnięta, pstrąg 26 cm to potwór niedobitek, a jeden krótki lipień za pół dnia łowienia to prawdziwy sukces, taki stan ma miejsce od Zembrzyc do Witanowic, czyli 30 km wody powyżej i poniżej Wadowic. Z moich doświadczeń wynika, że im wyżej tym mniej wody, ale większa szansa na lipienia. Proponuję, od biedy, jeżeli żywcem nie masz gdzie jechać, Suchą lub Maków.
Woda ładna, ale można się załamać.
Pozdrawiam
|