|
Nie ma przepisów dotyczących tęczaka w wodach otwartych. Pstrąg tęczowy, tak jak karp czy amur lub tołpyga są gatunkami egzotycznymi, które na liście Instytutu Ochrony Przyrody są zarejestrowane jako "mało uciążliwe" i "bez wpływu na garunki rodzime". Prawidłowo zadane pytanie powinno dotyczyć ustaleń ustawowych z roku 1985, nie zmienionych od tamtej pory, a dotyczących wprowadzania do wód gatunków obcych. Proszę zaglądnąć do ustawy o rybactwie śródlądowycm i zadać ponownie pytanie. A może wtedy wogóóle pytania nie będzie?
Odpowiedni cytat:
Art. 3. Na wprowadzanie do wód gatunków ryb, które w Polsce nie występują, jest wymagane zezwolenie Ministra Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, wydane w porozumieniu z Ministrem Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa po zasięgnięciu opinii Państwowej Rady Ochrony Przyrody.
Czyli ani wód płynących, ani otwartych, ani prywatnych tylko po prostu WÓD. A więc także w obrębach hodowlanych, bo artykuł 13.3 mówi: w obrębie hodowlanym nie obowiązują uprawnionego do rybacta zakazy, o których mowa w art.8 ust 1 pkt 2-7 i ust 2 oraz nakaz określony w art. 20 ust. 2. Czyli każdy hodowaca posiadający tęczaki nie łamie ustawy, bo nie jest to gatunek który nie występuje.
Jest jeszcze tak zwane "powielaczowe prawo" ale obowiązuje ono tylko tych, co je wydali i chcą się do niego stosować.
U mnie na Rabie tęczak występuje. W atlasie prof. Brylińskiej też. Możecie się na nas powoływać, bo to się dzieje w Polsce przecież, a więc tęczak w Polsce występuje. Także te, które są w supermarketach z Chin nie przyjechały, jak karpie, tołpygi i amury, które też występują.
|