|
Bardzo się cieszę, że Wisła została zarybiona ta piękną rybą. Urozmaici mi ona łowienie na krótka nimfę w progach . Mam tylko jedną obawę, mianowicie, że po większym wezbraniu rzeki lipienie spłyną a potem nie będą w stanie wrócić na swoje stanowiska ze względu na to, że ciężko im pokonać najmniejszy nawet próg, czy są to słuszne obawy?
P.S W tym roku udało mi się na Wiśle złowić Lipienia 33 cm, był okropnie tłusty, Sanowy lipień to przy Wiślanym śledź.
http://www.flyfishing.pl/web/article.php?a_id=1443
|