|
Witam!
Nic mnie już nie zdziwi po tzw. "reformie sportu".
Najpierw było wyciągnięcie kasy na licencję, której nawiasem mówiąc nikt mi nigdy nie oglądał. A musiałem oddać krew u lekarza sportowego, bo nasz Okręg opinię tylko takiego uznawał i patrzyć jak się dzieci ze mnie śmieją stojąc w kolejce do ww. lekarza... Koszty pomijam.
Potem była zmiana zasad prawa startu w MMP, o drużynach nie wspomnę, czym mnie uwalono, bo byłem w zeszłym roku 69 i zabrakło mi kilku punktów do tej zas...ej 60. Gdybym o tym wiedział na początku tamtego roku to bym pewnie zaliczył jakąś turę na jakiś zawodach i po sprawie. O zmianach dowiedziałem jak wszyscy się po ich wprowadzeniu...Dobrze, że chociaż jako trener się sprawdziłem
A teraz kończy się GP, za niecały miesiąc ma być "Dunajec", ale nikt nic oficjalnie nie wie.
No, ale czemu tu się dziwić, 2 lata temu na MMP rozgrywanych na Wiśle i Brennicy zapytałem organizatora dlaczego nie dostaliśmy nawet dyplomu za 4 miejsce drużynowo, odpowiedział mniej więcej tak, że z Warszawy nie przysłali dyplomów na czas...
Biedne żuczki! Jak mogły zdąrzyć skoro o terminie MMP było wiadomo od co najmniej pół roku. To taki krótki okres czasu a mnie się zachciało dyplomu na pamiątkę...
Teraz odpowiedni ludzie też mają jak widać dużo czasu. Co ich obchodzi, że ktoś chce potrenować, musi ustawić sobie robotę przed wyjazdem, zaplanować urlop itp.
Najlepiej polecam organizatorom "Dunajca" w trakcie zawodów po I turze zmianę terminu rozpoczęcia II tury na dwa dni wcześniej. A co, nie bedzie weselej niż jest?
Polska.
Pozdrawiam
Konrad Mikulski
|