|
jest kilka rozmytych ostróg poniżej stopnia Kościuszko, tylko że nigdy tam na muche nie łapałem i nawet nie wiem jak sie zabrać do tego:)na spina klenie chętnie siadały.
pozdrawiam, jak sie wbierzesz to daj znać jak bylo.
Dzięki!
Sorry za pytanie, a gdzie to jest? Krakusem jestem od niedawna i póki co to kojarzę tylko parę knajp.
Na Odrze łowiło się jak lipienie na Dunajcu. Duża mucha, rzut w "prądziki" i od czasu do czasu udawało się jakiegoś sprowokować. Satysfakcja gwarantowana, zwłaszcza jak się widzi miny spławikowców.
pzdr
Ł.G.
|