|
Podobno prawdziwków jest kilka gatunków i większość też jest pod ochroną. Dla mnie pradziwek to prawdziwek. Samna grzyby chodzę sporadycznie i to wyłącznie towarzysko, traktując to jako spacer. Jedynie rydze wzbudzają we nie jaka taką ekscytację ale w Wlkp nie ma ich wiele...
Wszystkich tych "mądrości" dowiedziałem się w ubiegłym tygodniu od zaprzyjaźnionego leśniczego, więc nie daje głowy, ze tak jest w rzeczywistości. Chciałem tylko ostrzec Rukiegi, żeby w razie czego nie napytał sobie biedy koszem czerwonych koźlarzy...i tyle. A tak swoją droga może jest wsród nas jakiś wykwalifikowany mykolog, który mógłby zaświadczyć jak jest na prawdę? Pzdrw, KR
|