|
W piątek i sobotę łowiłem na OS woda niziutka i czysta, w sobotę po nocnych deszczach Hoczewka zbrudziła połowę Sanu więc nie wybraliśmy się do Postołowa - jak to było pierwotnie w planach. Rybki wykazywały dużą chęć do współpracy szczegółnie na suchą.
Aha i jeszcze jedna rada dla wybierających się na San : weźcie ze sobą nr do strażników bo ja go nie miałem i bardzo tego żałuję, na OSie miałem bliskie spotkanie trzeciego stopnia z miejscowymi miłośnikami muchy "kopanej", którzy bez najmniejszych oporów wpakowali się na łowisko.
Nie mogłem potem zawiązać muchy - chyba jestem za nerwowy.
pozdrawiam Adam Fronc
P.S. i jeszcze nr strażników, który podesłał mi kolega :600525696
|