|
Nie podanie nazwy rzeki czyni dzierżawcę wody w 100% jawnym: z pewnością jest to PZW, a woda jest dostępna za normalną opłatą wyłącznie dla nie należących do związku. Członkowie, mogący w sposób masowy skorzystać ze zniżki 67% muszą więc pogodzić się z faktem, że nikt im nie będzie palcem wskazywał gdzie dokładnie ryby w wodzie PZW są, nawet dyrektor okręgu, czy sam prezes. Jeśli nie wierzycie - zadzwońcie do nich i spytajcie o tą rzeczkę, jak się nazywa i gdzie jest.
Co do informacji od PZW to nigdy nie słyszałem, żeby udostępniano informator z aktualnym stanem zarybienia. Jest roczny raport końcowy, to wiem. Nie mam jednak do nikogo o to pretensji, bo PZW dysponuje ogromną ilością łowisk i nie wyobrażam sobie, żeby ktokolwiek był w stanie monitorować ilość ryb nawet raz na kwartał.
|