|
Zacznijmy od początku:
Sebasitan, jeśli masz dno muliste to przy tym rybostanie nie ma możliwości żeby woda była przejrzysta. Są to ryby ryjące w dnie wiec zmącenie wody jest rzeczą naturalną. Jeśli dno masz twarde to zakwity glonów szczególnie latem spowodowane są zbytnią żyznością zbiornika. Miałem ten sam problem. Latem na wodzie pojawiał się zielony kożuch glonów, przyczyna była prozaiczna, woda którą czerpałem pochodziła z pól rolnych nawożonych masą związków azotowych i fosforowych. Recepta: posadziłem trzcinę w części zbiornika do której wpływa potok. W moim przypadku pomogło. Rośliny czerpią z wody i z gleby całą tą chemie i wszystko jest ok. nie mówiąc o radości dla karasi, krasnopiórek i linów. Pamiętaj że pałki i inne rośliny w takich warunkach i przy tej głębokości rosną jak na drożdżach więc co roku trzeba ograniczać ich powierzchnie. U mnie zajmują 1/5 powierzchni oczka. Może pomóc także kilka sztuk tołpygi, ale osobiście tego nie przetestowałem. W gatunkach ryb nie wymieniłeś żadnego drapieżnika i tu też mam radę postaraj się o np. okonia, który świetnie wytrzymuje w takich warunkach, a ustrzeże cię przed tym co mnie trapi od 2 lat czyli nadmiernym przyrostem populacji karasia i wszelkiej maści choróbstwami rybostanu. Przy zarybianiu pamiętaj, że największą przeżywalność mają ryby młode, które najszybciej (oczywiście poza naturalnym wylęgiem) przystosowują się do nowych warunków i później to procentuje silniejszą populacją. Ja bawię się w to już 9 lat i ciągle się uczę, ale zachęcam wszystkich. Warto.
Pozdrawiam Łukasz.
|