|
Pomóc, to by trzeba nie mnie, lecz Białce (ja byłem ciekaw, czy nie ma większej ryby, czy ja nie umiem już łowić), bo z tego co zauważyłem w przyszłym roku będziemy już tylko fotografować krajobraz, a postęp na minus jest w geometrycznym tępie. Chyba nie ma wędkarza, który będąć choć raz nad Białką nie zetknął by się z "glizdziarzami" i spiningowcami. Pomyśleć, że jeszcze dwa lata temu na widok wędkarza chowali się w krzaki, a teraz są niezadowoleni, że ktoś wchodzi im w łowisko.... Smutne to Panie Kolego, taka piękna rzeka, ale cóż chyba my temu nie damy rady, a władz okręku NS, to nie obchodzi.
Pozdrawiam
Paweł
|