|
No właśnie przeszedłem prawie całą Białkę i nie spotkałem ani pół strażnika to bardzo żle . ja myślę że sytuacja zmieni się dopiero gdy ktoś zechce zainwestować i zająć się Białką, jakiś nadbiałczański "Jeleński" by się przydał
A co do samego wędkowania to nie było tak źle jak mogłoby wynikać z mojego pierwszego postu, po prostu zaniedbanie tej pięknej rzeki bardxo mnie drażni.
W dole, poniżej Nowej Białej złowiłem niedużego klenia na nimfę i kilka lipionków dalekich od wymiaru na suchą.
Łowiłem na nimfy brązowe , głównie z bażanta i ze złotą główką nie zdążyłem Panie Pawle niestety skożystać z Pańskich rad, bo wyjeżdżałem w niedzielę rano a na miejscu nie miałem dostępu do netu ale na pewno przydadzą się w przyszłości bo jeszcze kiedyś tam wrócę.
Zaglądając w ostatnim czasie na to forum po cichu liczyłem że uda mi się spotkać z kimś z forumowiczów nad wodą , byłoby to napewno ciekawe spotkanie i może lepiej bym połowił, no nie udało się, trudno, może następnym razem w czwartek wyjeżdżam nad San może wtedy .
|