| |
Wie Pan krytyka jest krytką i to jest zdrowe podejście do rzeczy. Natomiast jeśli ktoś czyni z małej książeczki życiowe wyzwanie, wypisuje kpiące teksty i wydzwania do wydawnictwa (!!!) to już nie są "zdrowe" zachowania. Nie rozumiem o co tyle hałasu. Każdy z nas ma przecież rozum i wolną wolę - no prawie każdy. I właśnie jego rozum pozwala mu zweryfikować czy coś mu się podoba czy nie, wola zaś podpowiada czy kupić. Nikogo do tego nie zmuszamy.
Jeszcze jedno.
Cieszę się, że się Panu spodobały (tzn. przewodniki). W trakcie tej "afery" wszyscy zapomnieli, że to nie my niedobre, nieuczciwe i niekompetentne wydawnictwo pisze te książki, ale Wy wędkarze. My je wydajemy. Wydajemy opinie innych wędkarzy, którzy chcą się z Wami podzielić swoimi uwagami. Kiedyś pewien człowiek powiedział mi, że bez względu na wszystko nie wolno bruździć we własnym gnieździe. A Wy Panowie to właśnie robicie.
ps ten tekst z włosami potraktuję jako żart - mój mąż powiedział, że kiepski. Ale nie chcę być złośliwa i pytać czy przypadkiem nie jest Pan policjantem, bo te żarty już się przejadły
|
