|
Marku. Nie masz za dużo możliwości. W pobliżu Tarnobrzega masz Babulówkę ( ostatnie 500 m przed ujściem - od ujścia do lasku ) gdzie możesz połapać i poćwiczyć klenie ( kiedyś do 60 cm ) jakieś jelce, płotki, ukleje. Trochę dalej od Tarnobrzega masz Łęg od Grębowa do Bojanowa - trochę szerzej jak na Babulówce ale ryby takie same ) dobra do nauki muszkowania. Dla bardziej wtajemniczonych oczywiście Koprzywianka od Koprzewnicy do Klimontowa - są lipienie i czasami pstrągi. Dobry odcinek to okolice zalewu w Koprzewnicy ale tylko na króciaka - nimfa, suchą się nie da - na tym odcinku padały lipki do 45 cm. Drugi odcinek to okolice Klimontowa, też króciak-nimfa i więcej chodzenia po drzewach niż po rzece, ale mozna dostać 40 -taczka oczywiście lipka.
Jeśli chodzi o poważne łapanie na muchę to polecam Ci rzeki lubelszczyzny - zamiast dwóch wyjazdów na Koprzywiankę ( ok. 80 km w obie strony ) jeden na Bystrzycę, Bystrą lub Wieprz i Tanew - te same kilometry w granicach 100 km od Tarnobrzega, ale przynajmniej coś złapiesz a jak nie to przynajmniej widzisz ryby i masz jakieś wyjścia no i możesz połapać na suchą. Pozdrowienia. Jedras.
|