|
Kiedyś bardzo jasnego mallarda i jasne kuropatwy pofarbowałem w tzw. czaju (kto siedział, ten wie jak się parzy taki czaj, a kto jeszcze nie siedział-wszystko przed nim ). Wyszło ciekawie a temperatura ( czaj z piórami w mniejszym garnku, a ten w większym z gotującą się wodą) nie spowodowała utraty jakości piór. Barwiłem też wywarem z łupin ze starej cebuli (za K. Zacharczykiem). Wychodzi ładny, cynamonowy.
|