|
mi nie przeszkadza. Conajwyżej mnie to dziwi. Rozumiem pytania o stan wody, pogodę, gdyż faktycznie sporym ryzykiem jest tłuc się kilkaset kilometrów i trafic w bryndzę. Choć ja bym zaryzykował i nie pytał.
Śmieszne sa natomiast pytania do Pana Józefa, gdzie i co wpuscił...
A gdzie romantyzm wędkarstwa?
Pozdrawiam
|