|
Mam kilka komentarzy. Rzeczywiscie zgadzam się iż atakowanie Kuby Chruszczewskiego i Józefa Jeleńskiego za to co im się udało zrobić jest wręcz nieprzyzwoite, gdyż mimo kłód pod nogi (zakopianka, regulacja potoków etc.) udało im się coś zrobić. Inna sprawa, że ich koncepcja łowiska mi nie odpowiada ze względu na zabijanie ryb!!! Co do austri znam tam rzeki w których w ogóle nie ma zarybień rybami dorosłymi i są naprawdę wielkie dzieki potoki(czego nie można powiedzieć o Sanie - który mi się podoba i za parę lat ma szansę być top klasą europejską, niestety na razie tylko niska średnia). Smutna Polska rzeczywistość wynika przede wszytskim z mentalności, dobre łowisko pociąga za sobą duże koszty licencji a jak ktoś probuje podsuwać takie pomysł atakowany jest za egalitaryzm, musimy się pogodzić że jesli chcemy mieć w Polsce łowiska na ueropejskim poziomie licencja musi kosztować, kłusownicy muszą płacić wysokie kary(w austri ten problem też się zdarza leczy natychmiast prywatny dierżawca wybija go z głowy kłusownikowi wysokim odszkodowaniem). Jesli sprywatyzyjemy kolejne odcinki rzek konkurencja wymusi urealnienie cen i poprawe jakosći łowisk i np. wg. mnie raba jest warta nie więcej niż 10 pln San 50 pln a np gdyby zarybic narybkiem pózniej zamknąć na kilka lat w celu utworzeania stad tarłowych np. czrany dunajec mógł by on kosztować np 100 zl itd, jak łowisk będzie dużo każdy znajdzie coś dla siebie a jak będziemy tylko narzekać będzie tak samo jak teraz czyli tragicznie.
Pozdrawiam
Marcin Jamróz
|