|
To mi przypomina sytuację, w której wielu ludzi,których znałem wyjechało na stałe do Niemiec.Wszyscy palili popularne,tak było w latach 80-tych.Później przyjeżdżali na święta i palili malborasy.Popularne już im nie smakowały.Znam pare austriackich rzek a ich świetność nie polega na samej rzece tylko na mentalności ludzi.My dopiero się tego uczymy,więc daj się wykazać chłopakom,którzy się bardzo starają a może nasze dzieci będa łapać tak jak w Austrii.
Pozdrawiam.
|