|
Zastanawiające. Gdy chodze i gonię kłusoli na wodach pstrągowych, to zawsze postronni ludzie pukają sie po głowie i pytaja czy ja naprawdę nie mam nic lepszego do roboty, niż tępić tych niewinnych wedkarzy bez licencji, którzy chcą sobie tylko kilka rybek nałapac na patelnie? Przeciez jest tylu bandziorów, a ja się uczepiłem jak nawiedzony tych biednych robaczkarzy.
Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.
Pozdrawiam
Michał Cebula
|