| |
Dzięki za odpowiedź. Ludzi łowiących czynnie na muchę w Połańcu nie znam, w sąsiednim mieście gdzie pracuję też nie ma. Chodząc z wędką nikogo nie spotkałem zatem sam muszę być prekursorem tego typu wędkarstwa - przynajmniej na wodach nizinnych. Kij i sznur kupiłem - nie były to wielkie koszty, ale i towar nie z najwyższej półki (Robinson Dynasty 9' - 2,70 AFTM 5/6; sznur Silver stream DT6F; kołowrotek jako magazyn linki Chiński za 35 zł.) Na początek wystarczy, a że to dobry pomysł to tak myślę, bo właśnie wróciłem z nad wody - o kiju, ale ile radości !!!! Pozdrawiam Edmund. )
|