|
w sumie to problemem nie jest metoda tylko ten który jej używa i nic wiecej.jeżeli ktoś jest mięsiarz to i to że da sie mu mchówke w ręke tego nie zmieni.nie w metodzie problem a w ludziach.w s tanach można na łososiowych rzekach łowic nawet na ikre a ryb nie brakuje, tylko należałoby sie przyjzeć jak tam wyglada sprawa kar za przekroczenie limitów i inne wykroczenia.Zacznijmy chronic swoje rzeki, nie deptać gniazd tarłowych na jesieni, walczyć z zanieczyszczeniami i meliorantami a nie ze sobą.każdy ma prawo łowić taka metoda jaka lubi.A kłusol to na pstragi idzie z robalem, siata albo agregatem bo tak jest skutteczniej i taniej.
wodom cześć
pozdrawiam Tomek
|