| |
Huba ma racje. Pan tez. W odpowiedzi Hubie, wyjasniam moja opinie, ale poniewaz temat spadl na poprzednia strone, krotko sie wyspowiadam pod Pana postem. SA produkuje sznury w dwoch klasach cenowych: ok. 60 dolarow (rynek USA) i popularne (ok. 20 dolarow). Te ostatnie sa nieco krotsze, (sa to jednak normalne sznury, nie shooting taper) oferowane w szerokiej gamie numeracji AFTM, WF albo DT, zarowno plywajace jak i tonace. Sprzedawane sa bez szpul (w samym tylko pudelku) i maja zdecydowanie gorsza powlokeniz drozsze modele, ktora lekko sztywnieje po jakims czasie .Z tego powodu sznur po okresie dluzszym niz jeden sezon ma tendencje do platania sie pomiedzy kolowrotkiem a glowica. Podobne problemy mialem z tanszymi sznurami Cortlanda. Co ciekawe, niedrogie sznury SA sa dosc popularne, zdecydowanie przewazaja w ofertach zwyklych, nie interentowych sklepow i nigdy nie widzialem tych akurat modeli w Internecie.
Watek, w ktorym pierwotnie umiescilem swa opinie dotyczyl sznurow z wyprzedazy i - potencjalnie- przeterminowanych. Jak slusznie zauwazyl Huba, lepsze sznury SA na wyprzedaze nie trafiaja. Moj skrot myslowy (tanie sznury SA = nienajlepsza jakosc) wypadl niefortunnie - na swa obrone mam do powiedzenia tylko tyle ze mam coraz wieksze klopoty z jezykiem ojczystym, i w mowie i w pismie. Od wielu juz lat na codzien go nie uzywam.
Zgadzam sie z opinia i Pana i Huby co do wysokiej jakosci sznurow SA z gornej polki. Nie wiedzialem jednak, ze te skromniejsze sa w Polsce nieznane. Byc moze dlatego, ze w USA na wyprzedazach dlugo nie leza - kogo nie skusi zupelnie przyzwoita linka za 10-12 dolarow?
|
