| |
Tajne rzeczki są dopóty tajne, dopóki ktoś o nich nie napisze !
Potem zaczyna się najazd różnej maści wędkarzy, a ostatnie pstrągi znikają szybciej niż się pojawiły.
Druga sprawa, że takich nieodkrytych rzeczek już prawie nie ma. Przed laty poznając z mapą w ręku różne siurki od źródeł do ujścia łudziłem się, że jestem tam jedynym wędkarzem. Z następnymi wyprawami czar jednak pryskał... Wszędzie kogoś spotykałem.
Niektóre rzeczki są po prostu zapomniane przez ludzi i po kilku chudych latach zaczynają pojawiać się tam wymiarowe ryby. Na jednej z takich rzek jeden z moich kolegów złapał wczoraj pstrąga 2,30 kg. Był to co prawda tęczak, ale zawsze to ładna ryba...
A wszystkie informacje o "tajnych" rzeczkach bywają przeważnie wpuszczaniem w maliny, choć mimo to warto je sprawdzać.
O tych naprawdę "tajnych" można przez wiele lat nawet nie usłyszeć...
W.P.
|