|
W górze ryb zostało chyba niewiele ale wciąż łowię potokowce ze styczniowego zarybienia, stale w tych samych miejscach od lutego począwszy. Piekne, duże, złote i grubiutkie z odbudowanymi płetwami (za wyjątkiem tłuszczowej) i bez śladu zadrapań w doskonałej kondycji.
Czesc ryb uciekła poza obwód (w górę).
Pozdrawiam
Michał Cebula
|