|
W zasadzie najlepiej jest spisać wszystkie dane na znaczku (oczywiście nosimy ze sobą długopis i kartkę) i przesłać je do IRS, wraz z ew. długością ryby i datą połowu. Rybę całujemy i wypuszczamy, życząc kolegom, by po jakimś czasie ktoś inny ją złowił. W ten sposób pojawia się możliwość bardziej precyzyjnego monitorowania wędrówki ryby i tempa wzrostu. Niektóre ryby są łowione nawet kilka razy (co odnotowano w późniejszych sprawozdaniach ze znakowania ryb).
Pieniądze przysługują tylko za zwrócony znaczek. Za informacje - nie. Warto jednak uczynić ten gest, w dodatku nic nie kosztujący, a mogący dostarczyć ważnych informacji.
|