|
Witam dziś byłem na Wiśle i po przeczytaniu wczorajszej wiadomości o wodzie, która była super bez zastanowienia wykupiłem licencje i podjeżdżam nad wodę i co widzę płynie taki żur, że o łowieniu można zapomnieć. A wszystko przez to, że powyżej Ustronia koparka ładowała żwir z ziemią i glina do wody. Kolor wody, jaki był po wymieszaniu to kawa z mlekiem. Jedynym odcinkiem gdzie dało się łowić dziś to od ujścia potoku Malinka do Czantorii. Jest to dla mnie przykre, że dzierżawca nie umieścił wiadomości o czymś takim na swojej stronie, że są dalej prowadzone prace mające na celu regulacje rzeki. Może i sam zawaliłem ze nie zadzwoniłem, chociaż do strażników oni też powinni o czymś takim wiedzieć to może bym się nie naciął. Zresztą ich też nawet na wodzie nie było widać. Teraz przed wyjazdem będę bardzo ostrożny jadąc na to łowisko i długo się zastanowię nim się tam wybiorę a szkoda, bo mam jednak na Wisłę najbliżej.
Proszę o nie wycinanie tego postu POZDRAWIAM
|