Odp: Po zlocie...
: : nadesłane przez
Grzes D. (postów: 1201) dnia 2005-04-27 10:42:18 z *.kielce.sint.pl
Swiete slowa Kuba!!!!
"Sometimes it seams, that the last important thing in fishing is ...fishing."
W przypadku zlotu to najmniej wazne w lowieniu bylo lowienie (Bo jednak tlok nie sprzyja lowieniu a i rybki nieco mniej wspolpracy okazywaly ale taka uroda tego "sportu"). Wiecej frajdy dawaly "nocne polakow rozmowy" lub gadki po srodku rzeki kiedy stalo nas tam chyba z 6 na raz i kazdy pilnowal zeby mu inni nie porwali mucha kapelusza. Zawsze cos mozna bylo podpatrzec czegos sie dowiedziec (np. jakie nieocenione uslugi oddaje sprezynka na imadle ) pogadac popytac posmiac sie razem. A i teraz jak siedzimy w domach i kazdy zajal sie swoimi rzeczami fajnie jest czytajac forum przypomniec sobie nasze "geby" szczegolnie z piatku w swietlicy Mnie sie podobalo i niebawem tam wroce. Wymyslilem ze w czasie przerwy w okolicach bozego ciala zabieram malzonke i najmniejszego muszkarza i jedziemy na weekend. Polamania kija.
Grzes D.