|
Witam!
Nie jestem Krakowianinem, nie mam specjalnych powodów, żeby lubić , lub też nie lubić "krakusów". Wiem jedno - zawcze są winni ci "oni", obcy, przyjezdni, ślązaki,gorole, krakusy, kaszuby, medalikowcy, ukraińcy...wreszcie cykliści. Aha, jeszcze wydry, czaple, zimorodki, nawet głowacice...Tylko nie MY, miejscowi..W zasadzie to nie chce mi się tego komentować..
A te śmieci też ze sobą przywożą krakowiacy .
No niestety czasami tak, może nie upieram się przy "krakowiakach", po prostu chodzi o gości nad rzeką..Sporzątam nad Rabą (i to nie w ramach jakiegoś tam dnia ziemi, czy innego święta, ale dla tego ,ze jest brudno) i często natykam się na taki typowy, poweekendowy zestaw: ślady po udanym grillowaniu, czyli tacki, widelczyki, butelka po musztardzie, puszki po piwie, oraz pięknie zawiązany worek ze śmieciami przywieziony z domu...
Ukłony
|