|
To tak jak ze szkołą. Ona tylko pomaga czlowiekowi, który chce zdobywac wiedzę. Nie można oczekiwać, że nauczy wbrew woli ). O "winie" szkoły mozna mówic dopiero wtedy kiedy mimo wysiłków tego, który chce sie nauczyć, pomoc nie jest wystarczająca. A co powiedzieć o takim, który tej ochoty nie zdradza?
A tak w ogóle warto pozbyć sie traktowania wszystkiego w kategoriach winy i tego rodzaju odpowiedzialności, przerzucanej z jednej strony na drugą. Odpowiedzialnośc to przyjęcie na siebie zobowiązań i wypełnianie ich, a nie szukanie do czego są zobowiązani inni.
Ciesze sie, że nasza rozmowa przyniosła coś dobrego.
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
|